W czerwcu wybrałem się na większy plener fotograficzny ,- jak ja to mawiam " spęd" do Pszczyny . Właśnie tam poznałem Anetę i było to chyba jedynym plusem tego wypadu. Podczas tej wyprawy poczyniłem jej tylko dwie foty , jednak moja fotograficzna intuicja mówiła że trzeba Anetę zaprosić do swojej czarującej okolicy :). I stało się Aneta mnie odwiedziła i oto pierwsza część tego co razem nam wyszło . Pomagała nam w sesji przyjaciółka Anety - Basia . Dzięki jej za pomoc !!
Miejsce sesji Jezioro Żywieckie - Wilczy Jar ...
scany kodak T-max 100
już niebawem część druga sesji ....
Pozdrawiam
Piękne!
OdpowiedzUsuńI just couldn't leave your web site before suggesting that I extremely loved the standard information a person provide
OdpowiedzUsuńfor your guests? Is going to be back ceaselessly to investigate cross-check new posts
Also visit my web-site: back pain remedies
piękne ujęcia :)
OdpowiedzUsuń